Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
joker
Moderator
Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3
|
Wysłany: Czw 20:31, 14 Gru 2006 Temat postu: który rok najepszy był ????????? |
|
|
jak lubiliście rok 2002 lub 2003,2001,2004,2005,2006 i ten który będzie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
joker
Moderator
Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3
|
Wysłany: Pią 21:38, 15 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
to piszcie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Cristiano
Moderator
Dołączył: 29 Paź 2006
Posty: 180
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 18:19, 18 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
Eh, radosławie, (za przeproszeniem) tobie odbija Taki temat to tylko ty mogłeś wymyślic, moim zdaniem jest zbędny...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
joker
Moderator
Dołączył: 06 Paź 2006
Posty: 186
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3
|
Wysłany: Wto 19:10, 19 Gru 2006 Temat postu: |
|
|
no tak se go zrobiłem nie moge
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
Xamparia
Coolowy ziomek
Dołączył: 04 Maj 2007
Posty: 19
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 10:40, 04 Maj 2007 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
aaa4
Coolowy ziomek
Dołączył: 09 Maj 2017
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 15:10, 12 Maj 2017 Temat postu: |
|
|
Zwinny drgnal, gdy moje szpony przebily mu skore i na zewnatrz wyplynelo brunatne paskudztwo. Konce jego ciala chlostaly mnie po nogach. Potem jedna paszcza uniosla sie do mojej twarzy - upadlem, uchylajac sie od jego zebow. Szpony nadal byly mocno wbite w skore Obcego, ale z przerazeniem zrozumialem, ze jestem kompletnie bezbronny wobec jego paszczy.
Kontakt ustanowiony. Podporzadkowac czy zabic?
-Zabij! - wrzasnalem, nawet nie rozumiejac, o czym mowi Kualkua.
Cos splywalo z moich palcow w cialo Zwinnego. Cos jeszcze bardziej gietkiego, szybkiego i zdolnego do adaptacji niz on sam. Cos amorficznego, roztapiajacego tkanki, wymacujacego osrodki nerwowe...
Obcy zadygotal i nasunela mi sie natretna analogia z wezem ogrodniczym, przez ktory przeplywa woda pod cisnieniem. Jego skora pobladla, stala sie niebieska. Szczeki zwarly sie powoli.
System nerwowy, gruczoly chlonne, uklad krwionosny... - wyliczal metodycznie Kualkua. Strasznie sie staral ten moj maly paskudnik, ktory stal sie mna i ratowal mi zycie. Badal i pokonywal obce cialo. Moze nie bylo mu to na nic potrzebne, ale gotow byl sie przysluzyc swojemu symbiontowi...
Czy przerwac procesy zyciowe?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|